Liczysz na mieszkanie?

Liczysz na mieszkanie?

25 latkowie z Polski nie mają łatwo w życiu. Państwo nie zapewnia im żadnego startu. Mimo, że są wykształceni, nie potrafią znaleźć dobrze płatnej pracy. To jedna z przeszkód na drodze ku usamodzielnieniu się od rodziców. Po latach okazuje się, że lepszym wyborem były studia zaoczne niż dzienne. Studenci zaoczni co prawda płacili za edukację, ale mieli też 5 lat na zdobycie doświadczenia. Łatwiej im o prace, szybciej też się usamodzielniają. Mimo wszystko narzekają, że w Polsce nie ma tanich mieszkań. Gdy decydujemy się na wynajem lokalu od osoby prywatnej musimy liczyć się z czynszem znacznie wyższym od rzeczywistych opłat. Oczywiście do czynszu należy doliczyć media. Przy aktualnych płacach rachunki pochłaniają jedną pensje. Jeśli mieszka się z drugą połówką to łatwiej podzielić wydatki. Jeśli ktoś jest singlem praktycznie nie ma szans na to, aby samodzielnie się utrzymać. Chyba, że ma dobrze płatną prace. Alternatywą pozostaje ubieganie się o mieszkanie z urzędu. Trzeba jednak uzbroić się w cierpliwość. Niektórzy czekają na takie lokale ponad 10 lat. W niektórych miastach wstrzymano listy, gdyż tylu jest chętnych. Pozostaje jeszcze kredyt, ale kogo stać przy naszych płacach na spłacanie kredytu. Tym bardziej nikt nie chce martwić się, że każdego miesiąc przez najbliższych 30 lat najpierw będzie musiał spłacić kredyt.