Losy licencji na zarządcę nieruchomości

Losy licencji na zarządcę nieruchomości

W ostatnim czasie rząd dokonał deregulacji 50 zawodów, gdzie pozostało jeszcze 300. Dyskusji podlegała również deregulacja zawodu jakim jest zarządca nieruchomości. Jakie skutki przyniosło by takie posunięcie i co o tym sądzą sami zainteresowani? Obecnie, aby uzyskać licencję na wykonywanie tego zawodu należy posiadać wykształcenie wyższe, ukończyć stosowne studia podyplomowe na kierunku zarządzanie nieruchomościami oraz posiadać udokumentowane doświadczenie. Nie wydaje się, żeby to były wymagania nie do spełnienia. Jednak w rządzie padł taki pomysł, żeby nawet tak proste wymagania zlikwidować i udostępnić ten zawód praktycznie wszystkim. Jak określają znawcy tematu i osoby poruszające się w sferze nieruchomości, nie byłoby to zbyt szczęśliwe posunięcie. Obowiązki zarządcy nieruchomości nie sprowadzają się tylko do dbania o czystość, lecz także do szeregu innych, bardziej skomplikowanych i odpowiedzialnych zajęć, których wykonywanie ułatwia przygotowanie właśnie poprzez odpowiednie studia. Łatwo to sobie wyobrazić, kiedy weźmiemy pod uwagę takie sprawy jak rozliczenia z różnymi dostawcami usług do nieruchomości, inne sprawy związane z rachunkowością, dbanie o wszystkie naprawy i stan techniczny. A gdyby tego miała pilnować osoba po podstawówce? De facto wybranie zarządcy zależy od właściciela oraz wspólnoty mieszkaniowej – jednak taka deregulacja może niepotrzebnie zapełnić rynek mało profesjonalnymi osobami.